sobota, 12 lutego 2011

happening nie happening


Zmęczenie końca zimy daje o sobie znać ... nic się nie chce i ciężko się za cokolwiek zabrać.
W poniedziałek coś, co już przestało nazywać się happeningiem. Dzisiaj były 4 godziny próby i chaosu.
Po próbie prawie trzy godziny snu. Jutro ostatnie rzeczy do zrobienia. 
jak wszystko wyszło okaże się w poniedziełek wieczorem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz