niedziela, 17 lutego 2013

jak to z praca było

wiadomo, że w dzisiejszych czasach o pracę ciężko
a już o pracę w zawodzie w ogóle
ale nie po to przez tyle lat robiłam kulturę żeby te doświadczenia zostawić i zająć się czym innym
poza tym kocham to co robię
więc (wiem ze nie zaczyna się zdania od więc, ale umówmy się - wielka literatura to to nie jest)
więc we wrześniu 2012 roku zaniosłam CV i list motywacyjny do MDKu mając nadzieję na prace w powstającej instytucji czyli Suwalskim Ośrodku Kultury
wysłałam tez CV i list motywacyjny do Pełnomocnika y ramienia prezydenta, który miał zostać później wicedyrektorem
dostałam odpowiedź że najwcześniej w połowie października będzie coś wiadomo
w połowie października znowu wymiana maili
i nadal nic nie wiadomo
1 listopada ruszył SOK
czekanie, czekanie, rozmowy, trzymanie ręki na pulsie, czekanie, czekanie
pisanie projektu do MKIDN
zapewnienie o dalszej współpracy i rychłym zatrudnieniu
mamy połowę lutego
a ja nadal czekam . . .
i niby wszystko na dobrej drodze
ale chyba już wariuje
bo dzis się dowiedziałam kolejnych rewelacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz