piątek, 18 lutego 2011

yyyyyyy.....

dziwne były ostatnie dni
Wtorek:
1.pobudka z bólem żołądka i zastanawianie się co z wyprawą?
2.rezygnacja z wyprawy z powodu podwójnego bólu brzucha nie do zniesienia
3. umieralnia i krótki sen
Środa:
1. dalszy ciąg jedzenia kisielu, jajek na miękko i wafli ryżowych
2. migrena z lewej strony
3. zastrzyk przeciwbólowy
Czwartek:
1. pobudka z migreną z prawej strony
2. mocniejszy zastrzyk przeciwbólowy
3. lekka wegetacja do dnia końca
Piątek:
1. samopoczucie w normie czyli ruszamy do akcji
2. herbatka z koleżanka
3. obiad
4. krótkie śpiewy
5. herbatka z koleżankami :)
oprócz tego zakupy i sprzątanie czyli życie w normie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz